Witajcie w Soplicowie
28 kwietnia siódmoklasiści ze Szkoły Podstawowej im. Orła Białego w Lutomiersku ( duet Dawid Przyrowski i Maja Sobczak) zaprosili wszystkich na sentymentalną wędrówkę szlakiem „… pól malowanych zbożem rozmaitem, wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem..”, do miejsca, w którym Sędzia dawne obyczaje chował, tam, gdzie „.. stał dwór szlachecki z drewna, lecz podmurowany…”, czyli najprościej mówiąc- do Soplicowa. A działo się tam wiele, oj działo.
Najpierw spokojna, sielankowa scena z młodziutką, skromną i prostą Zosią (Julia Misiak) i ze znanym z upodobania do ekscytacji i melancholii Hrabią (Stanisław Raźniewski)– potomkiem rodu Horeszków, któremu rzeczona panienka nakazała… zagubione gęsi „wpędzić nazad w zboże.” Oburzony tą propozycją obrócił swój wzrok ku Telimenie ( Aleksandra Milczarek) i zachwycił ją kunsztownie namalowanym pejzażem. Nie podzielał tego entuzjazmu Pan Tadeusz (Wiktor Kochanek) – potomek Sopliców- zagorzały patriota i zwolennik wszystkiego, co polskie.
Później widownia przeniosła się karczmy , w której ksiądz Robak (Wiktor Wetoszka) wraz z kompanami, przy dźwiękach kurdesza, wspominali z rozrzewnieniem jenerała Dąbrowskiego i Napoleona – wybawcę narodu. Krzycząc „wódki, miodu, wina” cieszyli się z nadziei na odzyskanie upragnionej wolności. Nie zabrakło również koncertu Jankiela i osławionego Poloneza Trzeciego Maja. Swojsko zabrzmiał marsz tryumfalny Jeszcze Polska nie zginęła, a całość zwieńczyło nadanie wolności chłopom podległym Zosi i Tadeuszowi. W tak doniosłej i radosnej chwili pojawiły się zewsząd okrzyki – „Poloneza czas zacząć!”. Nie pozostało już nic innego tylko rozpoczęcie dostojnego narodowego tańca dworskiego. W pierwszej parze w roli wodzireja wystąpił Podkomorzy, podkręcając wąsa i zarzuciwszy wylotów kontusza, podał rękę Zosi i ruszył… . Było na co popatrzeć- finezyjne figury, lekkie, sprężyste ruchy, lekkość i precyzja. To dzieło uczniów i pani choreograf K. Wdówki.
W trzeciej odsłonie widzowie mieli okazję uczestniczyć w spotkaniu żołnierza Hrabiego z odmienioną nie do poznania Telimeną – narzeczoną Rejenta. Po dawnej miłości i przepięknej piosence „Bywaj dziewczę zdrowa…” pozostało, jak to pięknie ujęła niewierna kochanka – WSPOMNIENIE, a odrzucony adorator skierował swe kroki ku… Podkomorzance.
Całość rozpoczęła się i zamknęła opisem wschodzącego i zachodzącego słońca oraz snem ostatniego Woźnego Trybunału (Bartosz Polakowski) i ostatniego Klucznika Horeszkowa ( Michał Bachert). W przepięknie wykonanej przez p. M. Łykowską dekoracji, przy dźwiękach muzyki W. Killara oraz utworach „Miejcie nadzieję” i „Jest takie miejsce” w aranżacji szkolnego chóru pod opieką p. K. Wdówki oglądający przenieśli się w czasy, w których marzono o wolności. W czasy, które przeminęły bezpowrotnie, stając się symbolem świetności Polski. Nad całością czuwały p. A. Szadziewicz i p. M. Wybór (autorski scenariusz).