Klasy 4 na wycieczce
9 maja uczniowie klas czwartych pojechali na dwudniową wycieczkę do Kazimierza Dolnego i Sandomierza. Pierwszego dnia zwiedziliśmy położony na prawym brzegu Wisły Kazimierz. Nadwiślańskimi bulwarami udaliśmy się na rynek. Zatrzymaliśmy się na chwilę przy pomniku kundelka o imieniu Kwadrat i kamiennymi schodami wspięliśmy się na Górę Trzech Krzyży. Odpoczywając na wzgórzu, podziwialiśmy Wisłę z jej piaszczystymi brzegami i nadbrzeżną roślinnością. Pogoda była piękna, więc mogliśmy rozkoszować się widokiem urokliwego miasteczka. Następnie zwiedziliśmy ruiny zamku wybudowanego w czasie panowania króla Kazimierza Wielkiego. Z baszty zamku ponownie spojrzeliśmy na przepiękną okolicę. Spacerowaliśmy po otoczonym z trzech stron zabytkowymi kamienicami rynku.
Po zakwaterowaniu w pensjonacie i zjedzeniu kolacji wyruszyliśmy na nocne zwiedzanie zamku Krzyżtopór w Ujeździe. Trzeba przyznać, że w świetle pochodni zamek wyglądał naprawdę tajemniczo i groźnie. Dowiedzieliśmy się, że w przeszłości zamek olśniewał swoim bogactwem i przepychem. Imponująca budowla miała tyle okien ile dni w roku, tyle komnat ile tygodni, tyle wielkich sal ile miesięcy, tyle baszt ile pór roku. Konie w stajniach jadały z marmurowych żłobów, przeglądając się w kryształowych lustrach. W jednej z sal rolę sufitu spełniało akwarium, a nad głowami mieszkańców zamku pływały egzotyczne ryby. Niezwykłym przeżyciem było dla nas spotkanie z duchem Białej Damy i wysłuchanie legendy o pani zamku Krzyżtopór.
Drugiego dnia pojechaliśmy do Sandomierza. Walory przyrodnicze miasta doceniliśmy w czasie spaceru malowniczym Wąwozem Królowej Jadwigi. Przeszliśmy pod zielonym baldachimem utworzonym z gałęzi, przyglądając się jednocześnie fantazyjnie splecionym korzeniom drzew. Podziwialiśmy najcenniejsze zabytki miasta, Zamek Królewski, Ucho Igielne, Bramę Opatowską. Udaliśmy się do podziemnych korytarzy służących dawniej jako piwnice i magazyny kupieckie. Na Starym Mieście spotkaliśmy ekipę filmową realizującą zdjęcia do popularnego serialu „Ojciec Mateusz”. Na planie filmowym widzieliśmy odtwórcę głównej roli – Artura Żmijewskiego. Obserwowaliśmy pracę twórców filmu. Nam również udało się nagrać mknącego na rowerze księdza Mateusza.